Kastracja farmakologiczna

16Wrz08

– Trzymaj go! Kurna trzymaj mocno mówię!
– Ajć, ugryzł mnie Panie Sierżancie!
– No i kurna co? Do wesela się zagoi.

– Ale AIDS….
– Nie płacz nad sobą tylko kurna trzymaj! Jak mam do cholery pigułę do gęby mu wsadzić? Szeroko zęby, o tak!
– Jeszcze raz dzieci ci się zechce, to zamiast pigułki będzie ciach ciach a wtedy cienko będziesz śpiewać he he he. Dobra następny.
– Panie Sierżancie to już ostatni.
– No i dobrze, bo rąk już nie czuję. Idziemy zapalić.
– Panie Sierżancie może Nowak skoczy po jakieś hamburgery?
– Dobra, niech leci, tylko piwa nie kupuje, bo znowu komendant będzie marudził.
– Dzisiaj brzuchy?
– Taaa, będziemy sprawdzać te ze Słonecznej, numery nieparzyste. Tylko powiedz chłopakom, że mordy w kubeł i dobrze obstawić ulicę, żeby znowu nie musieli po dzielnicy ganiać za ciężarówkami.

Poprzedni odcinek



5 Responses to “Kastracja farmakologiczna”

  1. 1 Kobieta z lekką dlonią

    Ale to nie jest smieszne 😦

  2. 2 Black Ops

    …oby nie było prawdziwe…

  3. 3 Hexe

    Do tego jeszcze calkowity zakaz sprzedazy srodkow antykoncepcyjnych – i bedzie drugi Afganistan.

  4. 4 dres_w_beemce

    hehehehe sami wybralismy w październiku zeszłego roku sobie 🙂

  5. 5 onaZjeziora

    tabletki

    tabletki są dobre na anginę
    albo odchudzanie

    ja w swoim nieskończonym miłosierdziu ..kroiłabym ich żyletką w plasterki ..soliła ..skrapiała sokiem z cytryny..posypywała pieprzem..podawała szczurom do degustacji .. i patrzała czy równo puchną..
    to taka moja rozczochrana myśl ..


Dodaj komentarz